Kurs ustalony przez bukmacherów na triumf Japończyka wynosi 1.9. Jego wysokie notowania nie mogą dziwić, bo Kobayashima za sobą znakomity początek sezonu w Pucharze Świata. Z siedmiu dotychczasowych konkursów indywidualnych wygrał aż cztery, a w dwóch kolejnych stawał na podium.

Stoch obroni tytuł?

W klasyfikacji generalnej PŚ drugi jest Żyła,a trzeci Stoch,ale analitycy wyżej oceniają szanse zeszłorocznego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni. Za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo Stocha można wygrać 4,05 zł. W przypadku trafnego wytypowania zwycięstwa Żyły, zarobimy więcej, bo 8,6 zł.

Według bukmacherów w walce o najwyższe lokaty będą liczyć się również Johann Andre Forfang(kurs na zwycięstwo 21.0), a także Robert Johansson i Karl Geiger (po 22.5). Polscy kibice mogą też mieć nadzieję na dobre występy Dawida Kubackiego. Kurs na zwycięstwo 28-latka został ustalony na 36.5 i jest 9. najniższym w stawce.

Przypomnijmy, że jeszcze przed inauguracją sezonu bukmacherzy głównego faworyta do zwycięstwa w TCS upatrywali w Kamilu Stochu. Kurs na zwycięstwo broniącego tytułu Polaka wynosił w TOTALbet 2.0. Kolejni na liście faworytów byli Stefan Kraft(6.9) i Johansson (9.4).

Stoch i Hannawald bez następcy?

Mimo świetnej formy Kobayashiego eksperci nie przewidują, aby Japończyk miał powtórzyć zeszłoroczny wyczyn Kamila Stocha, który w 66. edycji TCS triumfował we wszystkich czterech konkursach. Przed nim w historii dokonał tylko jeden zawodnik – Sven Hannawald,który zgarnął komplet zwycięstw w sezonie 2001/2002. Za każdą złotówkę poprawnie postawioną na to, że ktoś w tym roku pójdzie w ślady Polaka i Niemca, TOTALbet zapłaci 4 zł. Kurs na to, że tak się nie stanie, został ustalony na poziomie 1.2.

67. edycja Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się 30 grudnia od zawodów w niemieckim Obersdorfie. W Nowy Rok skoczkowie będą rywalizować w Garmisch-Partenkirchen, a później przeniosą się do Austrii, gdzie zostaną rozegrane konkursy w Innsbrucku (4 stycznia) i Bischofshofen (6 stycznia).