Nowy gracz wśród krezusów
Stary Kontynent jest opanowany przez fanatycznych wielbicieli piłki nożnej. Popularność tego sportu przekłada się na bajońskie sumy, jakie generuje. Dlatego też niesłychanie ciężko nowym markom zaistnieć na opanowanych przez potężne koncerny rynku. Lecz niekiedy to się udaje.
Adidas, Nike,Reebok oraz Puma – te wielkie instytucje trzymają ,,w okowach'' konkurencję, nie pozwalając przebić się bądź zaistnieć w świecie futbolu innym zainteresowanym. Umowy podpisane z tymi firmami na dostarczanie sprzętu piłkarskiego, po produkcje strojów mają niemalże wszystkie największe kluby futbolowe świata: Barcelona, Real Madryt, Juventus, Manchester United, Bayern Monachium – wymieniać można by było bez końca.
|
Jednak ku zdziwieniu wszystkich, przebojowo dwa lata temu na rynek wdarł się kolejny ,,zawodnik''. Amerykańska firma Warrior, która stopniowo poszerza rejon swych ,,wpływów''.
Założona w 1994 roku przez Davida Morrowa, początkowo produkowała sprzęt do popularnej w Stanach Zjednoczonych gry zespołowej zwanej lacrosse, w którą z uwielbieniem grał jej założyciel. Następnie powoli przekształcała się w typową firmę odzieżową z nastawieniem na dalsze ,,penetrowanie'' rynku sportowego. W niedługim czasie Warrior wytwarzał już sprzęt hokejowy, lecz prawdziwym ,,kołem zamachowym'', które rozreklamowało markę na świecie, była odważna decyzja o wkroczeniu w europejskie realia futbolowe.
W 2012 roku jedna z najbardziej utytułowanych drużyn na świecie, Liverpool FC, 18-krotny mistrz Anglii i 5-krotny zdobywca Pucharu Mistrzów ogłosił, iż nawiązał współpracę z firmą Warrior, której pakiet kontrolny w 2004 wykupiła inna znana marka, New Balance.
Dzięki trwającej 6 lat umowie ,,dziecko'' Davida Morrowa otrzymało wyłączność na projektowanie i produkcje strojów meczowych i treningowych popularnych ,,the Reds'', a sam klub znad rzeki Mersey otrzymał wtedy najbardziej lukratywny kontrakt sponsorski na Wyspach Brytyjskich, dzięki któremu skarbnik byłej drużyny polskiego bramkarza, Jerzego Dudka, otrzymywać będzie za sezon 25 milionów funtów. Palmę pierwszeństwa w tej klasyfikacji Warrior dzierżył do lipca 2014 roku, kiedy to zdeklasował go kontraktem niemiecki Adidas, parafując kontrakt sponsorski z odwiecznym rywalem Liverpoolu – Manchesterem United.
Tak rozpoznawalna marka, jaką jest zespół z miasta Beatlesów szybko rozreklamował firmę Warrior, przez co zbiera teraz płodne ,,żniwa'' swej decyzji. Jednak amerykański ,,nowicjusz'' nie ustrzegł się też poważnych uchybień – wyjazdowe stroje ,,the Reds'', które projektanci Warriora zaprezentowali światu, zostały przez wielu uznane za jedne z najbrzydszych w historii.
Lecz na szczęście dla planistów zasiadających w miejscowości Warren, w stanie Michigan, największym akceleratorem zysków w sporcie jest sukces. Taki bez dwóch zdań odniósł Liverpool, który w fantastycznym stylu wydostał się z kryzysu i w bardzo efektownym stylu wrócił do czołówki najsilniejszej ligi świata – Premier League. Fakt ten rzucił w odmęty zapomnienia niebywałą wpadkę Warriora.
W ,,kopciuszek'' wśród krezusów staje się coraz śmielszy. Kontrakt z Warriorem podpisała hiszpańska Sevilla i słynący z ,,wojowniczej duszy'' angielski Stoke. Twarzą Warriora został między innymi kapitan Manchesteru City, Vincent Kompany, argentyński skrzydłowy Jonas Gutierrez czy legendarny już walijski napastnik Craig Bellamy. Ekspansja Warriora trwa i postępuje bez kompleksów ze strony amerykańskiego producenta sprzętu sportowego, co pozwala przypuszczać, że sama nazwa nie wzięła się bez przyczyny i ma podłoże w strategii firmy.
Zainteresowany? Zajrzyj tu:
Nadesłał:
Zubol
|