Modny w Hiszpanii padel wkracza do Polski
Choć padel swoje korzenie ma w Meksyku, od ćwierć wieku z wielką pasją grywają w niego Hiszpanie. To sport narodowy plasujący się zaraz po piłce nożnej. Ma on tam ponad cztery miliony zwolenników, uprawiających tę dyscyplinę rekreacyjnie i zawodowo.
Coraz większą popularność zdobywa też w innych krajach, aktywizując m.in. polskich miłośników spędzania wolnego czasu z rakietą w dłoniach.
W rozwój tej hiszpańskiej dyscypliny mocno zaangażowany jest PADEL TEAM – jedyne na Śląsku Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Padla, założone przez grupę przedsiębiorców. To właśnie z ich inicjatywy planowana jest budowa kolejnych kortów. – Naszą misją jest stworzenie takich warunków, aby udało się przygotować reprezentantów Polski w padlu, którzy umiejętnościami gry nie odstawaliby od innych reprezentacji klubowych. A nasi zawodnicy osiągaliby sukcesy podczas międzynarodowych zawodów – tłumaczy Tomasz Krawczyk, wiceprezes stowarzyszenia.
Ciągle za mało kortów do padla
W Polsce korty sezonowe i całoroczne istnieją m.in. w Warszawie, Wolbromiu, Dąbrowie Górniczej i Chorzowie. Najlepsze są oczywiście te czynne przez cały rok, bo tylko na nich można stale trenować. – Sport ten ciągle jest czymś nowym w Polsce, dlatego staramy się upowszechnić go, proponując samorządom rozbudowę infrastruktury do padla. Mniej wysiłkowy od squasha, znajduje zwolenników nawet wśród tenisistów, poprawiających w ten sposób swoją sportową formę – mówi Tomasz Krawczyk.
W pierwszej kolejności stowarzyszenie PADEL TEAM planuje zbudować sieć kortów do gry w padla w aglomeracjach południowej Polski. – W Katowicach, Krakowie lub okolicach obu miast chcemy stworzyć centra gry w padla, w których można będzie trenować niezależnie od pogody czy pory roku. Nie osiągniemy dobrych wyników grając wyłącznie przez trzy miesiące w sezonie – uważa wiceprezes PADEL TEAM.
Padel dostosowany do każdego wieku i nie wymagający – jak tenis czy squash – dogłębnej znajomości techniki i wyjątkowej kondycji, odpowiada potrzebom małomiasteczkowych, a nawet wiejskich społeczności. – Dlatego jesteśmy gotowi na współpracę z każdą gminą otwartą na sportowe nowości i aktywność swoich mieszkańców. Niewątpliwie to również świetna atrakcja sportowa, która przyciągnie innych miłośników gry w padla, tenisa czy w squasha! – podkreśla Tomasz Krawczyk.
Korty do padla świetnie wkomponowują się w urbanistykę, a także w istniejącą już infrastrukturę sportową. Każdy kort to prostokąt o wymiarach 10 m x 20 m, otoczony szklanymi ścianami. Można go zbudować na niedużym terenie, np. na nieużytkowanych boiskach czy w nieczynnych halach magazynowych. Wprowadzając padel do miast i sołectw, ich włodarzom z pewnością uda się zaktywizować miłośników sportów rakietowych. To okazja do promowania swoich miejscowości poprzez sportowe centra do gry w padla, w których rozgrywane będą np. krajowe turnieje. – Chcemy to umożliwić, w pierwszej kolejności, gminom na Śląsku. Posiadamy gotowe do zabudowy korty oraz cały plan biznesowy funkcjonowania obiektów do padla – zapewnia wiceprezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Padla PADEL TEAM.
Nadesłał:
introPR
|